W 1992 roku Clinton wygrał wybory prezydenckie informując wszem i wobec: „gospodarka, głupcze!”. Gdyby pisarze mieli wygrywać w podobny sposób pełne sukcesów kariery, powinni nieść sztandary z napisem „redakcja, głupcze!”. To samo chętnie mówiliby wydawcy, gdyby tylko nie zachodziło ryzyko, że autor się obrazi. A nie powinien – bo redakcja to klucz do pisania. Jeśli jest w tym fachu jakakolwiek żelazna zasada, to właśnie...
Wrzesień – z pozoru miesiąc, w którym Tatry przeżywają znacznie mniejsze oblężenie. W tym roku jednak utarg górali był niewiele mniejszy, niż w sierpniu – brać studencka zadbała o to, piłując narodowe statystyki poboru piwa. Ale entuzjastom spokoju i sielankowej atmosfery z pomocą przychodzą nasi południowi sąsiedzi. Wrzesień to też dobry miesiąc pod względem pogody – jest stabilniejsza, niż w szczycie sezonu, choć brakuje jej jeszcze trochę...
Polskie nie wchodzą w grę – wiadomo, kolejki do bryczek na Moku, padające konie, ogólny tumult. Góry tracą cały urok, na szlakach trzeba lawirować między wczasowiczami, a sierpniowy relaks to oksymoron. A jak jest w szczycie sezonu na Słowacji? Jak są burze, jest pusto. Przy ładnej pogodzie też zresztą nie jest najgorzej. Wprawdzie schodząc z Rysów trzeba chwilę poczekać w kolejce przed łańcuchami, ale nie...
Nie ma głupich pytań, ale to postawione przeze mnie w tytule z pewnością może do takiego miana pretendować. Zobaczyć warto wszystko. I bynajmniej nie mam na myśli wszystkich tych atrakcji, które znajdziecie w każdym przewodniku – miasto jest atrakcją samą w sobie. Jeśli byliście w Barcelonie, błądziliście po wąskich uliczkach czy szwendaliście się po szerokich alejach, doskonale wiecie, o czym mówię. Jeśli nie, to chodźcie,...
Do miana gwoździa programu w tym miesiącu nominowane zostały Czerwone Wierchy. Po pierwsze dlatego, że na jednym z nich zrobiliśmy zdjęcie butów, które wpisuje się w pewną tradycję. Po drugie dlatego, że oferują fajne widoki. Po trzecie dlatego, że było fajne słońce. Po czwarte dlatego, że udaru słonecznego dostaliśmy dopiero następnego dnia. A co to te Czerwone Wierchy, in concreto? Cztery wierzchołki o...