
Początek października to według wielu najlepszy moment, by zawitać w górach. Jesień dopiero się zaczyna, dni nie są jeszcze tak krótkie, a temperatury utrzymują się na przyzwoitym poziomie. W dodatku sit skucina na Czerwonych Wierchach powoli przybiera kolor, od którego wierzchołki wzięły swoją nazwę. Wszystko to jednak ma drugorzędne znacznie – najważniejsze jest to, że niektóre szlaki są puste. Tylko my, góry i… halny. Czas idealny...